To powieść o poszukiwaniu miłości, bezpieczeństwa i bycia dla kogoś ważnym.
Trzynastoletnia Ofelia niestety może liczyć tylko na siebie. W niepełnym domu, gdzie alkohol i przemoc podpowiada tylko jedno - uciekaj!
Szkoła nic nie widzi, a ostracyzm przybiera na sile.
Dziewczyna nocuje na ogródkach działkowych, a umiejętność bycia niewidzialną pozwala jej na drobne kradzieże, których zresztą nauczył ją własny ojciec.
Jedynym towarzyszem jej samotności jest brulion, w którym opisuje swoje życie w nadziei, że jej przyrodnia siostra, która zupełnie nie ma pojęcia o jej istnieniu, po prostu jej nie odtrąci.
Niewiarygodne jak to dziecko potrzebuje wsparcia i pomocy. Czy otrzyma je na czas?
W tej powieści nie tylko Ofelia "opowiada" o swojej tragicznej sytuacji.
Jest tu również dość bolesna historia matki dziewczyny i pewnej rozwódki Anety, która odegra tu kluczową rolę w sprawie Ofelii.
A dlaczego to właśnie Aneta przejmie się losem dziewczyny i dlaczego podejmie ryzyko popsucia relacji z adopcyjną córką i nowym partnerem, pozostawiam Wam do odkrycia.
W tarapaty wpada również adoptowana córka rozwódki, która szuka wsparcia u swojego biologicznego ojca, który po prawie 20 latach postanowił się ujawnić.
W to wszystko wmiesza się także były mąż Anety zwany dowcipnie "Archiwalnym", który jako prawnik weźmie odpowiedzialność prawną za nieletnią Ofelią, bo zdaje sobie sprawę, że oddanie nieletniej w ręce Policji niewiele tu pomoże.
Wszyscy bohaterowie są w jakiś sposób ze sobą powiązani. Wszyscy potrzebują siebie nawzajem, ale to Ofelia potrzebuje największej pomocy i uwagi, żeby poczuła bezpieczeństwo i na nowo zaufała ludziom bez przyjmowania postawy do wiecznej walki i ucieczki.
Zdecydowanie polecam!

