Wydawnictwo: Vectra
liczba stron: 416
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
liczba stron: 416
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Dreptałam i dreptałam koło twórczości Thomasa Arnolda (nieomalże swojego "ziomala") i wiedziałam, że prędzej czy później muszę ją poznać.
Teraz wiem, dlaczego tak wysoko ceni się Jego książki.
Jest coś takiego, że jak zaczynam czytać, to albo czuję jakąś "więź" z książką albo zgrzyta mi coś i przeszkadza. Nigdy nie rozpędzam się w osądach, daję sobie i fabule czas - czasami trwa to dwa, trzy tomy a czasami jest to "miłość" bądź "nienawiść" od pierwszego rozdziału.
Pomimo sporej ilości bohaterów i trupów, na dodatek w iście amerykańskim stylu i nazewnictwie i jeśli nie pogubiłam się i nie umęczyłam a fabuła mnie zaintrygowała tzn., że wytworzyła się ta pożądana i właściwa "chemia".
Treść mocno kryminalna zbiegła mi się z filmem o pedofilii w kościele pt. "Tylko nie mów nikomu" - jak widać temat non-stop aktualny, mimo iż książka miała swoją premierę ponad 4 lata temu. A seksualne molestowanie dzieci z sierocińca, to temat który wypływa przy pierwszej sprawie prowadzonej przez detektywa Adamsa.
Ogólnie naliczyłam około 10 trupów i nie skłamię jak napiszę, że ok. 30 osób - chyba, że kogoś przegapiłam??? 😮 i wszystko ma tu ręce i nogi, aż dziwnie to nazwać harmonią, ale myślę, że kto inny mógłby zrobić z tego chaos.
Nie bez znaczenia pojawia się drugi detektyw - Ross, jak widać po tytule cyklu - będzie grać pierwsze skrzypce w kolejnych częściach. Swoją "mroczną" stronę pokazał już tutaj, ale co?, jak? i dlaczego? - tego nie zdradzę.
Książka jest dynamiczna, oryginalna i ciekawa, na pewno wielbiciele kryminałów nie pożałują sięgając po tę serię!!!
cytat: "Bóg nigdy nie był bezsilny wobec zła, które dotyka niewinnych ludzi, a zwłaszcza dzieci...Gniew boży wielokrotnie był opisywany na stronach Starego Testamentu i tylko głupiec może wierzyć, że Stwórca wszystko wybacza."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz