Wydawnictwo: Muza
liczba stron: 568
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Ostatnio mam farta do "bliźniaczych" fabuł 😂- siostra bliźniaczka u Davida Lagercrantza a tutaj jeden z bliźniaków skazany za 8 zabójstw (w dziwnie podwójnych układach) wychodzi po 20 latach na przepustkę. A na chwilę przed jego wyjściem znowu dochodzi do serii morderstw, które jakoś dziwnie się łączą....
Żeby było ciekawiej okazuje się, że braterstwo składa się z trojaczków, tylko jeden z uwagi na podobieństwo do kochanka matki zostaje oddany na wychowanie obcym ludziom. Jakie odmienne życie prowadzi i przez co przechodzi porzucone dziecko? - musicie to przeczytać!
Fabuła została dobrze ubarwiona parą (mieszaną) bystrych inspektorów, z których jeden to typowy kryminalny profiler, mocno doświadczony przez życie a druga to prawdziwa dochodzeniówka i przyjaciółka w jednym. A wszystko to jest świetnie wkomponowane w baskijskie tradycje i krajobraz.
Nie napiszę, co z tym wszystkim mają wspólnego pszczoły i jak daleko posunął się morderca, ale zdecydowanie lektura wciąga i nie czuć w niej tandety ani przesady, choć początek mojej opinii może na to wskazywać - to taka zmyłka😜
Oprócz wyrafinowanych morderstw i dochodzenia, które trochę stoi w miejscu, żeby za chwilę odpalić jak petarda, pojawia się ta obyczajowa strona każdego z bohaterów (równie ciekawa i intrygująca) - to właśnie lubię najbardziej!
Książka pomimo swojej opasłości nie nudzi czytelnika, nie zarzuca akcjami, ani nie narzuca zbędnymi wywodami ... po prostu wciąga. Wiem już na pewno, że przeczytam kolejny tom i mam nadzieję, że równie dobry jak nie lepszy?
cytat: "Ludzie ze skazą są niebezpieczni, bo wiedzą, że potrafią przetrwać."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz