6 marca 2022

Kiedyś będzie jeszcze pięknie

 




Magdalena Witkiewicz - "Córka generała"
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
liczba stron: 383
kategoria: literatura obyczajowa/romans 









          Powieść o miłości, niepewności, rozłące i nadziei.... jakże mocno i emocjonalnie dotyka nasze serca w momencie ataku Rosji na Ukrainę. Ile trzeba mieć w sobie zepsucia, żeby na oczach całego świata dokonywać takich zbrodni. Ile trzeba mieć w sobie chorego fanatyzmu, zachłanności, okrucieństwa i zakłamania, żeby zastraszać i ograbiać ludzi z człowieczeństwa.
          Nie rozumiem tego stanu, który krzywdzi, zabija i poniża. Nie rozumiem przyzwolenia na zbrodnie, nie rozumiem przymusu posłuszeństwa ani totalitarnego systemu, aż wreszcie szaleństwa jednego człowieka.

Zabranie ludziom poczucia bezpieczeństwa, prawa do życia, miłości i godności - to upadek ludzkości. Nie ma nic gorszego od strachu i niepewności.
          Pomimo wkraczających do Wolnego Miasta Gdańska nazistów i wojny wiszącej w powietrzu, nikt nie przewidział tego, z czym trzeba będzie się zmierzyć. Nikt nie przewidział, że stan wojny, prześladowań, strachu będzie trwał tak długo. Nawet tytułowa córka niemieckiego generała nie była w stanie ocalić uczucia, które było dla niej wszystkim, ale jestem pewna, że nigdy tego nie zapomniała.

          To powieść o wspaniałych młodych ludziach i ich trudnych życiowych wyborach, którzy byli gotowi zapłacić najwyższą cenę, żeby bronić swojej ojczyzny, którym zabrano młodość, miłość
i bliskich. Trudno sobie to wyobrazić, a jednak ta historia nie jest dzisiaj ani abstrakcją ani fikcją.
          Przeczytajcie tę powieść, bo płynie z niej też pokrzepienie, tak bardzo ludzkości potrzebne....   
Za egzemplarz tej emocjonalnej i pięknej powieści bardzo dziękuję @magdalenawitkiewicz 💗 




cytat: "... bohaterem nie jest ten, kto sięga po broń, lecz ten, kto nie używając broni, potrafi rozwiązać konflikt lub potrafi skutecznie powstrzymać innych, by po tę broń nigdy nie sięgnęli."

1 komentarz:

  1. To musi być przepiękna historia i aż zapragnęłam po nią sięgnąć! Ja czytałam „Drzewko szczęścia”tej autorki i ojejku - uwielbiam! Chociaż to zupełnie inna nastrojem książka. Pięknie napisana recenzja i bardzo cieszę się, że Pani nadal prowadzi bloga 😍 Moja Dolina Książek dawno przestała tętnić życiem, ale tak z ciekawości zerknęłam na komentarze pod postem z pożegnaniem (tak, dopiero teraz - pierwszy raz po paru latach ponieważ zebrałam się w sobie na odwagę), a tam zobaczyłam tak obszerny komentarz od Pani! Przepięknie dziękuję za wiarę w to, że w moim życiu się ułoży. Bloga zamknęłam oprócz powodów opisanych w poście, to również z powodu, do którego wtedy przyznać się nie mogłam - zaborczy narzeczony, aktualnie były. Teraz? Jest cudownie! Czy tęsknie za blogiem? Czasem tak, to był piękny czas. Instagram jednak trochę mi wynagradza pustkę po blogu. Przepraszam, za paroletni brak odpowiedzi na ten piękny komentarz :( Zamknięcie bloga i tamten post wywoływał we mnie szerzej złych wspomnień… Dobrze, że już po wszystkim. Życzę wszystkiego co najlepsze! Pozdrawiam <3 Grażynka z Doliny Książek (@goralka_czyta)

    OdpowiedzUsuń