29 grudnia 2024

Sentymentalna podróż



  

Maciej Woroch - "Londyn po   mojemu.
                   Spacerem po mieście  i historii".
Wydawnictwo: Luna
liczba stron: 376
kategoria: literatura podróżnicza











          Mój spacer po Londynie miał miejsce dawno temu, kiedy to jedynym narzędziem do zwiedzania miasta była książeczka z mapami "A-Z London", a schemat z poplątanymi, kolorowymi linia mi metra, ogromne parki z połaciami trawy i stawami dostępnymi dla każdego, wyjątkowe zabytki odkrywane czasami przez przypadek piękne miejsca wywoływały we mnie euforię
i zachwyt. 
          Zatem razem z Maciejem Worochem odbyłam ponowną podróż, którą Autor rozpoczął od pożegnania najdłużej panującej monarchini królowej Elżbiety II.
Rozumiem poruszenie Pana Macieja nie tylko jako dziennikarza, ale jako mieszkańca Zjednoczonego Królestwa, gdyż w czasie mojej wizyty na Wyspach, nie tylko Brytyjczycy, ale cały świat żegnał piękną Lady Dianę, która zmarła w tragicznych okolicznościach.
Na pewno nie zapomnę tej ciszy, smutku, łez, tłumów i morza kwiatów, który okalał wtedy cały Londyn. 
          Przewodnik, momentami pamiętnik z dziennikarskimi wspomnieniami, świetnymi ciekawostkami historycznymi, anegdotami czyta się wyśmienicie! Muszę jeszcze dodać, że książka jest obszerna, pięknie wydana z licznymi zdjęciami, co bardzo przybliża
i oddaje to, co Autor w danym rozdziale opisuje. 
          Znajdziecie tu szereg porad dotyczących przemieszczania się nie tylko po mieście, ale
i cenne wskazówki dojazdu z kilku lotnisk.
Wpadniecie na 10 Downing Street (uchwytne dla oka tylko z okna piętrowego autobusu, aaa
i koniecznie przeczytajcie historię o drzwiach), zjecie typowe brytyjskie fish and chips, przejdziecie się najlepiej opisaną trasą wzdłuż Tamizy, zrobicie niezłe zakupy na Borough Market i Camden Town. Także doskonale spędzicie weekend na West Endzie
i dowiecie się, gdzie w Londynie (tylko w jednym miejscu) obowiązuje ruch prawostronny, no i po co Brytyjczykom dwa oddzielne krany? 
Dla mnie była to sentymentalna podróż i choć współczesny Londyn na pewno jest inny niż ten sprzed 30 lat, to wierzę, że historyczny duch czasu w postaci brytyjskiej monarchii, obyczajów brytyjskiego parlamentu, genialnych pocztowych kodów, afternoon tea, czerwonych double-deckers, black cabs, wiktoriańskich kamieniczek, ....wciąż oddają tę samą typową brytyjskość, która niech nigdy nie zaginie. 
          A wszystkim wybierającym się do Londynu, gorąco polecam przejść się po mieściez Maciejem Worochem, żeby zobaczyć to, co najciekawsze i najpiękniejsze.


cytat: "Odwiedzając Londyn, warto zachować otwartą głowę i kierować się apetytem oraz ciekawością".


  

Dziękuję Bognie Piechockiej z PRart Media oraz Wydawnictwu Luna za możliwość przeczytania tej pozycji!💗