Wydawnictwo: Edipresse
liczba stron: 366
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
liczba stron: 366
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
To moja czwarta książka autorstwa Magdy Stachuli, po którą sięgnęłam z entuzjazmem i czytelniczym zapałem. Muszę również przyznać, że ta trójwymiarowa okładka jest fantastyczna! - naprawdę Wydawnictwo się spisało!
To chyba jeden z najlepszych thrillerów Autorki jaki przeczytałam do tej pory!.
Główna bohaterka Lena jest przykładem na to, jak łatwo można wplątać się w coś, co normalnie wydawałoby się kuriozalnie niemożliwe. Jak często zawodzi nas intuicja i prowadzi nie tam, gdzie trzeba. Jak łatwo ufamy ludziom, których nie powinniśmy nigdy spotkać na swojej drodze a miłość jest ślepa jak kura nocą.
Ale jedno, co w tym całym złu jest pokrzepiające, to instynkt ucieczki i przetrwania!
Jest tak silny, że nawet zabójstwo nie stanowi tu żadnej etycznej blokady.
Jest tak silny, że nawet zabójstwo nie stanowi tu żadnej etycznej blokady.
Książka jest rewelacyjna, intryguje od początku do końca! Czytało się ją wyśmienicie, pomimo paru domysłów. Nie była ani przekombinowana ani wielce rozbudowana, co uważam za dużą zaletę a zakończenie idealne! Lubię właśnie takie, gdzie mogę sobie sama dodać "kropkę".
Krótko, ale nie ma co się rozwodzić, bo po prostu warta jest UWAGI i już!!!!
BRAWO p. Magdo!!!👏
cytat: "...samotność, którą ofiarował mi Niko, brak pytań i bezinteresowna życzliwość uśpiły moją czujność"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz