2 września 2019

Maszyna do szycia SINGER 201





Elizabeth Gilbert - "Miasto dziewcząt" 
Wydawnictwo: Rebis
liczba stron: 522
kategoria: literatura obyczajowa /romans 










          Muszę przyznać, że nie zachłysnęłam się bestsellerem "Jedz, módl się i kochaj" (składam to na garb nieco młodszego wtedy wieku i amerykańskiego stylu życia - rzucam wszystko i good bye 👋) i dlatego zjadała mnie ciekawość odkrycia innej, dojrzałej Elizabeth Gilbert. 
            Powiem krótko - książka mnie oczarowała!!!! 
         Dawno nie czytałam czegoś tak dobrego, ze szczyptą dobrego humoru, dozą erotyki i kobiecą dojrzałością. Tu się chwyta życie i czerpie ile się da.... 
  
          Nowy Jork, lata 40-te i młoda dziewczyna z prowincji, która trafia pod skrzydła swojej szalonej ciotki alkoholiczki, prowadzącej upadający teatr - zaczyna poznawać uroki życia.  
Ile ta fabuła miała smaków … Nie da się tego opowiedzieć w paru zdaniach, szczególnie, że cała ta teatralna i barwna obsada - to pisarski majstersztyk! 
           Na pewno Vivien, bo tak miała na imię główna bohaterka przeszła przez młodość jak burza! wkroczyła w dorosłość śmiało i często bezmyślnie acz odważnie. "Zapłaciła" za pewną chwilę szaleństwa i to była porządna lekcja pokory. 
Viv posiadała cudowną manualną umiejętność, którą ktoś na swój szalony sposób "wykorzystał". Co z tego powstało w tych ciężkich powojennych latach? - oddaję Was w ręce Elizabeth Gilbert! 
          Powieść jest bardzo kobieca, ciepła, dowcipna i nieprzewidywalna! Bohaterowie nieziemsko wykreowani. Nie zabrakło tu cudownych detali modowych i wątków wojennych. 
         Wyobrażacie sobie sytuację, że kogoś kochacie nad życie ale bez seksualnej otoczki?, że macie kogoś, kto się nie wymądrza, nie narzuca, nie krytykuje, nie ocenia i nie mówi jak należy postępować - tylko po prostu JEST i SŁUCHA!? Tak, Vivian miała cholerne szczęście do ludzi - obcych ludzi, chociaż ciągle szukała kogoś kim chciała się namiętnie zauroczyć, kto był charyzmatyczny i oszałamiał osobowością i sposobem bycia.      
          Ta książka to jedna z lepszych obyczajówek w kategorii "rozrywkowej" (szukałam słowa, ktore oddałoby określenie: przyjemności, odprężenia, zadowolenia, lekkości)  jaką w tym roku przeczytałam!  
          Autorka doskonale oddała klimat Nowego Jorku z tamtych lat. Bardzo ją Wam polecam! co tu dużo mówić jest dojrzała, zdrowa erotycznie, mądra i ŚWIETNA!!!!!!! Myślę, że szybko będzie rosło grono  zachwyconych "Miastem dziewcząt" i pokochacie ją tak jak ja😍


cytat: "Seks jest często oszustwem - drogą na skróty do intymności. Sposobem, dzięki któremu nie trzeba zaglądać do czyjegoś serca, bo wystarcza znajomość ciała". 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz