tom 2 cyklu: Śmiertelne wyliczanki
Wydawnictwo: Replika
liczba stron: 397
kategoria: kryminał/ sensacja
Drugi tom cyklu "Śmiertelne wyliczanki" okazał się świetną lekturą. Nie można się było od książki oderwać.
Tu prym wiodła podkomisarz Mariola Konieczna - jak ja lubię takie babki nie przebierające w słowach i czynach!
Na dodatek kolega z pionu operacyjnego niejaki "Sokół" najpierw nieziemsko wkurza a potem pociąga, nietrudno zgadnąć kogo😀. Och jak iskrzy! - jak ja lubię takie "związki".
Są też zbrodnie, niezbyt doskonałe...ale zagadka związana z grą planszową i pasem - dobrze wymyślona!
Tak sobie teraz myślę, jak dorośli krzywdzą dzieci, jak bicie i wieczne malkontenctwo łamie psychikę na całe życie. Niby myślą a może raczej myślimy, że robimy to w dobrej mierze, żeby dziecko było … - no jakie???? twarde?, stalowe?, podporządkowane?, posłuszne, bo my tak chcemy?... Niestety tak się nigdy nie dzieje. Czy nam rodzicom wydaje się, że wszystko wiemy najlepiej a strofowanie, wieczne upominanie i karanie, to jedyne na co najlepszego nas stać??? Dziecko nie jest w stanie się obronić, wszystko przyjmuje do siebie i co najgorsze nie jest w stanie się temu w jakikolwiek sposób przeciwstawić a w życiu dorosłym powiela te same schematy względem swoich dzieci - czyli nie radzi sobie totalnie z rodzicielstwem! No ale skąd mają płynąć przykłady, skoro Rzecznik Praw Dziecka sam publicznie "rozdaje" klapsy.🙈
Trochę odbiegłam od tematu - ale takie jakieś refleksje mnie naszły, gdy poznałam motyw zbrodni.
Książka jest super, godna polecenia, czyta się szybko, dialogi na komisariacie pierwszorzędne, no i jest nad czym pomyśleć!
cytat: "Dlaczego w większości ludzi tkwi coś takiego, że największą przyjemność sprawia im, że komuś powinęła się noga?"