30 lipca 2019

Mafiozo czy biznesman?




Blanka Lipińska - "365 dni"                                                                  
Wydawnictwo:  Edipresse
liczba stron: 472
kategoria: literatura obyczajowa/romans/erotyk 












           Trudno mi zachwalać i trudno krytykować, ale uważam, że skoro przeczytałam i nie odstawiłam w trakcie, to znaczy, że Autorka napracowała się nad..... 
           No właśnie, historia - taka hollywoodzka z upartą, hardą, niedojrzałą, napaloną na męskiego penisa Polką w roli głównej. Pomimo szalenie naciąganej i nieprawdopodobnej historii, pewnymi niekonsekwencjami w przedstawieniu bohaterów, to czytało się to nad wyraz dobrze.😁 
          My kobiety kochamy przystojnych mężczyzn, którzy potrafią twardo prowadzić interesy, którzy obdarzają nas gustownymi prezentami i doskonale wiedzą jak nas zaspokoić. 
          Czy pokochałabym bezwzględnego mafioza Massima - nie!, czy pokochałabym jego brudne od krwi pieniądze, luksusy - nie!, czy polubiłabym jego oralno-brutalne zabawy z kobietami - nie! to co bym polubiła? - chyba tylko sycylijskie słońce🌞. 
          Rozpatrując  jakich masa na rynku.
          Dlaczego ją przeczytałam? - a dlatego, że potrzebuję mieć skalę porównawczą, jakiś punkt odniesienia do gatunku zwanego erotykiem, ponieważ od takiej literatury mam pewne wymagania - nie chodzi o estetyzm czy wybujałe erotyczne piękno ale o smak, gust i podniecenie, którego tu dla mnie nie było wcale. I powiem więcej, że w zupełnie innej literaturze (nawet w kryminałach) znajduję więcej żaru i zmysłowości niż w tym okrzyczanym (nie okrzykniętym!) erotycznym bestsellerze. 





cytat: " Zazdrość to słabość, a odczuwa się ją jedynie wtedy, kiedy człowiek czuje, że rywal jest jej godzien."         

22 lipca 2019

Biały jeleń





Lucinda Riley - "Siostra Księżyca." (tom 5)
Wydawnictwo: Albatros
liczba stron: 557 
kategoria: literatura obyczajowa/romans 














          Rozpędzona po "Siostrze Perły", nieomalże w biegu sięgnęłam po kolejną powieść, póki co na razie ostatnią z serii "Siedmiu sióstr", dostępną na naszym rynku. Trochę mnie też męczył widok "sióstr" na stosiku hańby zalegający od zimy a przecież ta seria jest po prostu świetna i oprócz tego, że ładnie wygląda na półce, to warto ją przeczytać, nie tylko mieć (tutaj szczypię tych, co mają, chwalą się zdjęciami "zestawu", ale nie przeczytali nic 😱). 
          "Siostra Księżyca" wydała mi się trochę słabszą pozycją od poprzednich. Nie mogę zarzucić oczywiście geograficzno-przyrodniczych opisów, bo te są po prostu piękne, zarówno mroźna Szkocja jak i hiszpańska Grenada ale.... 
          Nie potrafię dokładnie sprecyzować, dlaczego "Siostra Księżyca" mnie nie zachwyciła - może fabuła okazała się trochę sztuczna, naciągana?, może za dużo nadprzyrodzonego "jasnowidzenia"? - a może trzeba robić dłuższe przerwy między tomami??? 

            Tiggy (Tajgete) miłośniczka i opiekunka zwierząt odkrywa swoje hiszpańskie a raczej cygańskie korzenie a ukazana historia tancerki flamenco pięknie się tu komponuje. Swoją drogą trzeba mieć niezły talent i niesamowitą wyobraźnię, żeby tak to wszystko połączyć! I jak to w książkach Lucindy Riley bywa - jest miejsce na miłość, jest też intryga i sensacja. Jeśli więc chcecie dowiedzieć się coś o białym jeleniu, cygańskim życiu w skalnym mieście, to polecam i zachęcam! 😍  

           Myślę, że teraz mam trochę czasu, żeby zatęsknić i odkryć na nowo niecodzienne historie pozostałych sióstr: Elektry i nieodnalezionej Merope. 





cytat: " - Dopiero kiedy poznajemy coś lepszego, dociera do nas, jak było ciężko."      

Bar wymiany informacji





Robert Ziębiński - "Furia
Wydawnictwo: Świat Książki
liczba stron: 286
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 












           To był strzał w 10! Tak, tak "Furia" to petarda! Brawurowo poprowadzone akcje, bitki i wykreowani bohaterowie. Sporo czytam podobnych książek, ale trzeba mieć dar, żeby przelać to tak na papier jak Robert Ziębiński! 
          Furia to studentka Natalia i nauczycielka Kalina w jednej osobie. To skrzyżowanie Lisbeth Salander i Lary Croft, to siła i seksapil. 
        Może będę nudna, ale wolę Furię od kolejnej pani aspirant czy komisarz z alkoholowym oddechem i nieudanym prywatnym życiem. 
          Ta książka jest taka inna, tak inaczej napisana, może się wydawać, że to taka sensacyjna "bajka" - no tak!, ale zobaczycie jak przymkniecie oko na te fikcyjne rzeczy i popłyniecie z nią po szarej strefie, wejdziecie do baru wymiany informacji i poznacie "Cienia" - człowieka, który nikogo i niczego się nie bał.
          Jeśli chcecie wiedzieć jak Natalia weszła w świat "Cienia" i co musiała zrobić, kim się stać i jak działać - to bardzo polecam tę lekturę! 
         Autor zostawił pewien niedosyt, sprawa nie została tak do końca zamknięta i pewne rzeczy no muszą być dokończone - mam taką ogromną nadzieję, że kontynuacja wkrótce się pojawi!🙏 
          Jednym słowem BRAWA dla Autora! - takie książki chcę czytać!!! 👏👍






cytat: "Jeśli nie potrafisz się bić, nikogo nie prowokuj."       

18 lipca 2019

Zmielony tygrys








Paullina Simons - "Łowca tygrysów." (tom 1)
Wydawnictwo: Świat Książki
liczba stron: 422
kategoria: literatura współczesna 













           Bardzo rzadko zdarza mi się, że czytam książkę przeszło miesiąc! i to właściwie nie, że tak wolno czytam, tylko że nie czytam wcale, bo w tzw. międzyczasie czytam 5 innych książek. 
           Generalnie nie mogłam przez nią przebrnąć. Dialogi, monologi czy myśli były tak dziwnie skonstruowane, że ciężko się to czytało. Trudno było się właściwie rozeznać czy są to wypowiedziane słowa czy tylko głośne myśli. Jakaś dziwna narracja - no coś mnie w niej hamowało, coś odpychało. Po jakiejś 1/4 książki już coś ruszyło, czekałam na odkrycie jakiejś ogromnej  tajemnicy, ale oczekiwanie było dość złudne. 
         Główny bohater utknął gdzieś w przeszłości, uzależniony od silnych wręcz  zabójczych antydepresantów. Słyszy ciągle jakieś głosy a w snach widzi gdzieś  swoją ukochaną, którą ktoś zastrzelił i to na 1 dzień przed ich ślubem... 
          Akcja najpierw rozgrywa się w L.A., a potem przenosi się do Londynu i to ze wszystkimi osobami - no kurcze, dziwne to dla mnie. 
          Nie lubię też bogobojnych, religijnych, filozoficznych rozważań o miłosierdziu, nieśmiertelności, wierze, zbawieniu, ponadczasowym królestwie, darze śmierci i narodzin.
         Nie kupuję także irracjonalnych bzdur o jakimś kwarcu, portalu, masie planetarnej  i księżycowej bramie, sproszkowanym tygrysie. To była pomyłka, że ta książka trafiła w moje ręce!  Ja po prostu nie potrafię czytać fantasy i tutaj żadne fantastyczne aspekty mnie nie "pociągnęły". 
          Szczerze mówiąc jakiekolwiek zainteresowanie znalazłam przy końcu powieści, gdy główny bohater przeniósł się w czasie do roku 1603 ale to było bardziej zabawne jak interesujące. Na pewno drugiej części nie przeczytam, to niestety nie moja literatura 😔 - próbowałam, ale umęczyłam się okrutnie! 




cytat: "Nigdy nie przyjmuj rad od ludzi, którzy nie będą musieli żyć z konsekwencjami twoich wyborów."     

16 lipca 2019

Różana perła





Lucinda Riley - "Siostra Perły." (tom 4)
Wydawnictwo: Albatros
liczba stron: 563
kategoria: literatura obyczajowa/romans 











             Trochę zrobiłam sobie przerwę od cyklu "Siedmiu sióstr" i jakoś strasznie (nie wiedzieć dlaczego?) od marca przeciągałam doczytanie 2 tomów, które posiadam. 
Prześladowała mnie myśl, że schemat będzie ten sam, no był, ale fabuła jak zwykle niezwykła!!!! 
          Lucinda Riley jest pisarką, która jak nikt inny potrafi wciągnąć, zauroczyć i zaciekawić czytelnika. Jej powieści są magiczne i co tu dużo mówić - po mistrzowsku przenosi nas w odległe czasy, pokazuje piękno krajobrazu, kulturę danego kraju i wszystko to ma prawdziwy wydźwięk!
          Siostra Perły to Cece  (Celaeno)- artystyczna dusza, dyslektyczka, która w poprzednim tomie była trochę dominującym charakterkiem ale tutaj pokazała swoje inne oblicze.  
          Z CeCe jedziemy do Tajlandii a potem do Australii - ach cóż za scenerie, plaże………  CeCe szuka swojego miejsca na ziemi, swojej osobowości i seksualności. Czy to wszystko odnajdzie??? - musicie to już sprawdzić sami, ale powiem Wam, że warto!!!!. 
          Powieść jest fantastyczna dzięki temu, że  Autorka cudownie opisuje swoich bohaterów, ich relacje i perypetie, o przyrodzie już nie wspominam! Czułam ten klimat, skwar, siłę deszczu i piękno kropkowego malarstwa Aborygenów.
           Muszę przyznać, że dzięki książkom Lucindy Riley wiele rzeczy przyswajam od nowa, niektóre odświeżam - wszak do szkoły chodziłam już bardzo dawno temu...😳 
          Jeśli więc chcecie przenieść się do 1906 roku, poznać klątwę różanej perły, przeżyć niezwykłą podróż z Europy do Australii - to czujcie się zaproszeni! 💙 



cytat: "Ileż złych decyzji podejmujemy dlatego, że chcemy dobrze..."       

8 lipca 2019

Niebo czy piekło?




Mitch Albom - "Pięć osób, które spotykamy w niebie."
Wydawnictwo: Świat Książki
liczba stron: 200
kategoria: literatura współczesna 












          Czy jesteśmy w stanie wyobrazić sobie swoją śmierć?, czy potrafimy wyobrazić sobie, co będzie z nami po....?, czy trafimy do nieba i jak ono wygląda? To pytania każdego śmiertelnika i tutaj nie ma wyjątków - wszystkich spotka nas jakiś koniec! 
          Muszę natomiast rozczarować tych, którzy są przed lekturą - ta książka nie daje odpowiedzi na żadne z powyższych pytań. 
          Poznajemy historię życia a raczej pewne jego fragmenty i niespodziewaną śmierć 83 letniego Eddiego - pracownika wesołego miasteczka. 
Nie wiem też, czy na podstawie tego, co przeczytałam mogę cokolwiek wnioskować? 
         Myślę, że każdy ma własne wyobrażenie o tej drugiej stronie, a po tej książce rodzi się pytanie dlaczego akurat 5 osób???
          Czy mnie ta książka poruszyła? - nie! Czy mnie natchnęła do refleksji? - nie! Czy uwierzyłam w takie niebo? - nie! 
          Nie potrafię tej książki w żaden sposób ocenić ani jako literackie dzieło, ani jako mistyczna sztuczka zaglądnięcia w czyjeś życie po śmierci - choć brzmi to kuriozalnie jakie życie - prawda? 
         Pozostawiam więc książkę bez zachwytów ani bez słów krytyki, każdy ma przecież prawo napisać to, co mu chodzi po głowie....


       
cytat: "...kiedy już nadszedł czas, to nadszedł i koniec." 

4 lipca 2019

Romans????





Tomasz Kieres - "Zawsze będę przy tobie."
Wydawnictwo: Filia
liczba stron: 400
kategoria: literatura obyczajowa/romans 










     Chciałam przeczytać coś lekkiego, coś miłosnego, romantycznego, odmóżdżającego.... No i chyba za bardzo chciałam, bo wszystkie peany o polskim Nicholasie Sparksie - to lekka przesada. 
           Przykro mi, ale ta książka nie zdobyła mojego serca. Mam sporo uwag, ale nie wiem czy jest sens o tym pisać, bo być może popsuję komuś radość z czytania.  
           Brakuje mi w niej przede wszystkim dojrzałości. No i na litość... jak ma to być romans, to scena pierwszego zbliżenia dorosłych ludzi nie może być taka, że ona się rozbiera i wchodzi pod kołdrę , on się rozbiera i wchodzi pod kołdrę - i to by było na tyle - ot, cała scena łóżkowa!!!!!!!!! Pozostałe są już nawet bez tego! 😨 A jedyny opis ekscytacji to jak para tańczy i ona drży! 
           Nie, nie kupuję takich bzdur! To jest dobre dla małolat o zerowym doświadczeniu a tylko o jakimkolwiek wyobrażeniu miłości. Mówiąc szczerze w kryminałach są lepsze sceny miłosne i lepiej opisane relacje międzyludzkie. 
          Generalnie infantylnie przedstawiona fabuła od początku do końca, brak chemii, brak emocji i nic mnie w niej nie poruszyło a z kamienia przecież nie jestem!?! 😱    
          Ta książka powinna być zakwalifikowana jako obyczajowa literatura młodzieżowa a nie romans. Koniec kropka. 


cytat: "Cóż jednak warte jest życie bez trudnych chwil."

3 lipca 2019

Nie kłam w internecie!




Katarzyna Grochola - "Zranić marionetkę"    
Wydawnictwo: Literackie
liczba stron: 496
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 












          Bardzo chciałam przeczytać ten kryminał w wydaniu najlepszej pisarki literatury obyczajowej sprzed kilkunastu lat. Była wtedy jedyna, bezkonkurencyjna a zachwycały się nią babcie, mamy i córki. Jak tylko usłyszałam, że będzie kryminał - to moja ciekawość tej książki była przeogromna.
          Początek zaskoczył mnie wieloma postaciami i inną historią każdej z nich. Ale im w głąb, tym było już jaśniej i wszystko zaczynało świetnie grać!
         Spotkamy tu sporo pokrzywdzonych dusz, pokręconych psychik i to wszystko jeszcze poddane kryminalnej obróbce. 
Autorka tak pokierowała fabułą, że złapałam się na tym, że chciałam, żeby tych.... spotkało nieszczęście, cierpienie i żeby ktoś wymierzył sprawiedliwość!!!!😱 I tu nastąpił zonk, bo okazało się, że ktoś był zupełnie niewinny a ktoś inny dla draki spowodował, że ktoś stracił życie...… 😲 - można doznać szoku jak internet potrafi bardzo skrzywdzić! Niestety mobilny dostęp do sieci nagminnie staje się orężem do ataku a nie niezbędną pomocą do życia. 
          Fabuła bardzo dobra, wciągająca i muszę przyznać, że taki kryminalny come back pani Grocholi bardzo przypadł mi do gustu! Myślę, że kto sięgnie po tę pozycję, nie zawiedzie się - dlatego POLECAM z czystym sumieniem!  




cytat: "Wszystko co straszne, zostawia ślad na dłużej."