Bartek Rojny - "Zwrotnik" t.2
Wydawnictwo: Znak
liczba stron: 442
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Po "Parafilu" wiedziałam, że na pewno przeczytam ciąg dalszy losów Witka Weinera, którego intrygującą osobowość i nieco złamaną duszę zdążyliśmy dobrze poznać.
Doszliśmy w pierwszym tomie do związku Witka i pięknej pani seksuolog, który tu wystawiony został na próbę czasu, ale nie zdradzę czy przetrwał...
No, a teraz szczera prawda.
Fabuła tomu drugiego niestety mnie nie porwała, przede wszystkim dlatego, że większa część została oparta na fanatyzmie, okultyzmie, wierze w wyimaginowane rzeczy. Zaś rytualne morderstwo, w które wplątane jest dziecko, całkowicie mnie czytelniczo nie przekonało a wręcz przeciwnie. Nie przepadam za sektami i jawnym otumanianiem ludzi a jak ofiarę ponoszą dzieci - to bronię się przed taką lekturę rękami i nogami.
Pokładałam duże nadzieje, że Weiner i Helga rozwalą system a Ada doda tu zmysłowej pikanterii...No nie było ani jednego ani drugiego. Weiner poddał się sekciarskim chwytom jak dziecko a Helga coś miotała się w tym dochodzeniu.
Ale żeby nie było, że się czepiam, to książkę czytało się bardzo dobrze, tylko temat w niej poruszony nie był dla mnie, co nie znaczy, że innym nie będzie się podobać?
cytat: "Chyba każdy z nas ma w mózgu jakiś taki obszar, który odpowiada za to, żeby sobie jak najbardziej skomplikować życie."