23 marca 2024

Pielgrzym v Saracen

 




Terry Hayes - "Pielgrzym" 
Wydawnictwo: Rebis
liczba stron: 784
kategoria: thriller/sensacja/krymina
ł







Jestem w sensacyjnym ciągu i ponownie pod wrażeniem tak obszernej i misternie utkanej powieści.
Człowiek, którego prawdziwa tożsamość została skutecznie wymazana z rzeczywistości z największą precyzją łączy fakty, odkrywa to, co dla innych jest zupełnie niewidoczne i niemożliwe do wychwycenia.
Charyzma i inteligencja przejęła kontrolę nad jego życiem i nawet wycofanie się z pracy operacyjnej nie trwa długo, bo jest jedynym, który może zapobiec biologicznemu atakowi na Amerykę.
Zaczyna się zatem polowanie na Saracena, który po publicznym straceniu swojego ojca, przeistacza się w pełnokrwistego terrorystę. 
Z ogromnym pietyzmem i muzułmańskim fanatyzmem rozpoczął swoje dzieło życia - swój dżihad przeciwko "dalekiemu wrogowi".
Pielgrzym, bo taki kryptonim przybrał agent pod pretekstem udziału w śledztwie dotyczącym śmierci pewnego Amerykanina przybywa do Bodrum.
To właśnie tu, zostaje zarejestrowana rozmowa telefoniczna, która może doprowadzić agenta do znalezienia Saracena i to tu odkrywa jego sekret. 
Wie, że teraz może wywabić go z ukrycia i zapobiec dotarciu śmiertelnego wirusa czarnej ospy do Ameryki. Czasu jest niewiele, choć pewny swego planu, nie przewidział jednego, że sam stał się przynętą. 
Uff, co to była za powieść! To nie tylko poszukiwanie "detonatora", to nie tylko gra z czasem, to odrębne życiowe historie, których bohaterowie toczą swoją własną walkę o zdrowie, zemstę, nowe życie.


cytat: "...informacja nie istnieje, dopóki nie zostanie bezpiecznie przekazana do centrali". 

Amber i Lothar

 





Robert Michniewicz - "Dolina szpiegów" 
Wydawnictwo: Czarna Owca
liczba stron: 656
kategoria: thriller/sensacja/krymina
ł







          Na wstępie muszę zdecydowanie podkreślić, że obszerność tej powieści równa się mej absolutnej satysfakcji z właśnie na gorąco przeczytanej "Doliny szpiegów".
Fabuła powieści rozgrywa się w 1944 roku w Berlinie, Londynie, Saint-Malo i na Podhalu.
Autor fantastycznie opisał brawurowe akcje wspierające ruch oporu w państwach okupowanych przez Niemcy podczas II wojny światowej.
          Oskarową rolę zagrał tu Hauptmann Carl von Wedel agent polskiego wywiadu, pracujący
w Abwerze. Jego nieprzeciętna inteligencja i wiarygodność pozwoliły na swobodny dostęp do wiedzy
i tajnych niemieckich materiałów operacyjnych.
Także 
znajomość z córką generała z Naczelnego Dowództwa Wermachtu, miała początkowo strategiczne znaczenie wywiadowcze. Jak się zapewne domyślacie, między młodymi zrodziła się miłość, którą tylko wojna mogła rozdzielić. Czy na zawsze?
          Agentura niemiecka także nie próżnuje. Zdziwicie się jakim sposobem pewien Brytyjczyk szpiegujący na rzecz III Rzeszy zdobył informacje z bazy lotniczej RAF Tempsford. Nie bez znaczenia dla niemieckiego agenta odegrała tu bliższa relacja z pewną kobietą.  Wszystkie chwyty dozwolone, a dla Brytyjczyka nie liczą się morale, gdyż każda wiedza o ruchach przeciwnika pozwala na utrzymanie się przy życiu.
          W tym samym czasie do Londynu dociera cenny meldunek o tajnym archiwum demaskującym dywersantów i agentów obcego wywiadu, przekazany  przez Carla z samego Podhala. Właśnie tu przy wsparciu miejscowego ruch oporu dochodzi do niebywałego starcia,
w wyniku którego dwóch agentów staje przed sobą.
          Czułam, że ścieżki agentów zejdą się i spotkanie będzie punktem kulminacyjnym powieści. Ha! Co to była za akcja! Nie macie pojęcia, na co porwali się "cichociemni"! 
          Nawet nie jestem w stanie opisać Wam tego wywiadowczego kunsztu, skrytek do przekazywania wiadomości, metod werbowania i porozumiewania się. Ta bezcenna sztuka kamuflażu i finezji podejmowanych działań operacyjnych, a także samej walki, złożyła się na doskonałą sensacyjną fabułę, od której nie sposób było się oderwać.

          Poznajcie zatem historię Ambera i Lothara, dwóch agentów wywiadu stojących po przeciwnych stronach wojny?

          

cytat: "Człowiek, nawet jeśli ma cel obiektywnie pozytywny, to zawsze będąc szpiegiem, dopuszcza się zdrady: ojczyzny, narodu, przyjaciół, również tych, których kocha".


Za możliwość przeczytania powieści bardzo dziękuję PRart Media Bogna Piechocka i Wydawnictwu Czarna Owca a Autorowi za dedykację z bezcennym autografem 💗💗💗








5 marca 2024

Przekleństwo medalionów Haralda Sinozębnego

 




Marcin Faliński - "Ostatni azyl"
Wydawnictwo: Czarna Owca
liczba stron:328
kategoria: literatura sensacyjna









          Nie ma lepszej rzeczy na świecie jak dobra sensacja okraszona słodkim podwieczorkiem! Czyż nie?
Zatem z energetycznym kulinarnym zapleczem, przygotujcie się na podróż także w czasie przez Seszele, wyspę Wolin, Świnoujście, Lidzbark Warmiński, Warszawę, Berlin, Kopenhagę, Wiejkowo, Góry Stołowe a wszystko to za sprawą skradzionych z moskiewskiego muzeum i sejfów KGB drogocennych medalionów, ikon, fragmentów Bursztynowej Komnaty i pewnych tajnych dokumentów.
           Aby połączyć wiele epizodów w jedną całość, mocno wmiesza się w sprawę były oficer Agencji Wywiadu za namową Brytyjki z MI-6.
Nie jest to gra, tylko dwóch "aktorów". Wielowątkowość powieści i mnogość bohaterów mocno Was zaskoczy i zapewniam, że ciekawość dotarcia do zaskakującego finału nie pozwoli odłożyć czytania.
           Poza sensacją, która wraz z rozwojem fabuły nabierze niezłego rozpędu, pikanterii dodadzą także finezyjnie erotyczne sceny.
Od zawsze twierdzę, że fabuła bez krzepiących ciało i duszę "aktywności", jest niepełna bez względu na gatunek literacki. Dlatego brawa za te sensualne kąski i smakowitą gastronomię.😃
Oprócz podróży w czasie i przestrzeni najważniejsze jest, żeby teraz zdążyć przed rosyjskimi służbami, które nie przebierają w środkach, a którym ułatwia zadanie ktoś, kto okazuje się rosyjskim nielegałem. To jest osobisty cios dla pewnego oficera duńskiego wywiadu wojskowego, ale ciii🙊... już nic więcej nie zdradzę, bo choć brzmi to teraz bardzo zawile, to zapewniam, wszystko się wyjaśni w trakcie zagłębienia się w lekturę.
          Powieść zaczyna się i kończy w tym samym pięknym tropikalnym miejscu, choć z pewnym już bagażem historycznym i osobistym.
Dlatego, kto ciekaw co łączy wieś Wiejkowo z bezcennymi medalionami króla Danii Haralda Sinozębnego i Seszele z pewnymi tajnymi dokumentami z czasów II wojny światowej, to serdecznie zapraszam do lektury!
I pamiętajcie taka powieść jak "Ostatni azyl" to nie tylko akcja-sensacja, to przede wszystkim inteligencja, pragmatyczność, zdolność afiliacji i charakterność bohaterów, którzy budują tę fabułę od początku do końca.


cytat: "Kiedy podpisujesz coś w kadrach, na bramie oddajesz identyfikator i stajesz się dla firmy nikim, to czujesz rozżalenie".


Za możliwość przeczytania powieści bardzo dziękuję PRart Media Bogna Piechocka i Wydawnictwu Czarna Owca 💗