Leszek Herman - "Wrak Albionu"
Wydawnictwo: Muzaliczba stron: 415
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Grupa eksplorerów żyje historią sprzed 200 lat. W wodach w pobliżu szkockiego wybrzeża sto pięć metrów pod wodą leżą szczątki statku Albion, który w 1829 roku wypłynął z Liverpoolu, ale nigdy nie dotarł do Szczecina.
Ekipa ma jeden cel - dostać się do wraku i odszukać to, co przewoził jeden z pasażerów.
Nurkowanie musi być szalenie precyzyjne i bardzo ostrożne, gdyż wody kryją pozostałości z II wojny światowej i niezliczone ilości ton beczek z zabetonowanymi odpadami radioaktywnymi.
A na krańcu Rowu Beauforta w rozpadlinie, w której spoczął statek, warunki są ekstremalnie trudne nawet dla doświadczonych nurków.
Aby dodać dreszczyku emocji, to w miasteczku, w którym kwateruje ekipa poszukiwaczy, dochodzi do nietypowych zaginięć, które policja zaczyna łączyć z tragicznymi wypadkami na morzu.
Smaku w tej powieści dodaje także odkrywana historia szkockiego klanu, właścicieli pobliskiego zamku, których archiwalia zmieniają bieg poszukiwań.
Powieść toczy się dwutorowo, co jest świetnym dopełnieniem fabuły, a sukcesywne odkrywanie przed czytelnikiem interesujących elementów czyni tę powieść emocjonującą.
Autor zaserwował nam nieziemską podwodną przygodę ze wstrząsami i wielkim morskim stworzeniem, który nęka swoją obecnością pobliskie wybrzeże.
Ciekawi odkrycia humbaka i co w tej historii robi księżna Czartoryska?
Zapraszam zatem do lektury, która jest idealnym materiałem na film sensacyjno-przygodowy
z zaskakującym finałem!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz