Kristy Cambron - "Dziewczyna z Paryża"
Wydawnictwo: Znak
liczba stron: 416
kategoria: literatura obyczajowa
Całkiem niedawno premierę miała powieść #dziewczynazparyza. Wydawałoby się, że kolejny raz sięganie po powieść z wojenną fabułą może być przewidywalne i powtarzalne. Nic bardziej mylnego. Każdy, kto doświadczył nieludzkich czasów okupacji, tworzy swoją własną historię, nie ma tu niczego powtarzalnego ani przewidywalnego.
Wojny nie sposób zatrzymać a zwykłe marzenia zmieniają się w koszmar, tak samo jak obraz elegancji i manier paryskich ulic, które są tłem tej powieści - znika na długo.
Zawsze w takich historiach porywa mnie upór, siła, kreatywność i ogromna wiara w słuszność swoich działań. Strach przed zdemaskowaniem jest codziennością ale to i tak nic w porównaniu
z wizją wolnej ojczyzny. Można walczyć o wolność z karabinem w dłoniach, a można też po cichu zadawać niewidoczne ciosy okupantowi, nie wiedząc nawet, że tak mocno wspiera się działania ruchu oporu.
Każdy dzień okupacji, to walka o przetrwanie i sprytne podejście wszechobecnych Niemców, która w powieści staje się iście sensacyjna.
Ale nie wszyscy wybierają walkę z wrogiem. Wśród tych kobiet, które zdobywały ważne informacje o wrogu, były też prowadzące wygodne życie u boku nazistów przy muzyce, szampanie i blasku pięknych sukien. Jedna z bohaterek powieści, która bez skrupułów rozgościła się w hotelu Ritz
z pełną świadomością zgubiła swoją godność. Jaką cenę zapłaciła? - odsyłam do tej porywającej lektury. A jeżeli ciekawi Was, co łączy krawcową, suknię z domu mody Chanel i dziewczynę katalogującą dla Niemców zrabowane dzieła sztuki, to musicie koniecznie poznać Lili i Sandrine.👍 Książkę czyta się ekspresem!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak.😍
cytat: "Pieniądze przyciągają, lecz czasem nie warto się dla nich poniżać."