4 września 2018

Wojna od drugiej strony






Piotr Adamczyk - "Ferma blond"
Wydawnictwo: Agora SA.
liczba stron: 536
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 















            Powiem szczerze, że kupując tę książkę tak do końca nie wiedziałam o czym jest. Wiedziałam natomiast, że jest dobra i że "muszę" ją przeczytać. Lubię takie zakupy "w ciemno", bo podskórnie czuję  frajdę, żeby nie napisać "ekscytację"- co daleko nie odbiega od prawdy😀  
Nie skojarzyłam nawet charakterystycznej  czcionki  na okładce, która by mi podpowiedziała, czego mogę się spodziewać! Generalnie nie czytam szczegółowych recenzji, żeby nie psuć sobie czytelniczych doznań! Po prostu bazuję na zachęcających, skrótowych opiniach sprawdzonych recenzentów, blogerów i tym sposobem trafiłam na "Fermę blond".
             Nie pamiętam, czy kiedykolwiek czytałam książkę z czasów wojny napisaną z perspektywy niemieckiego społeczeństwa. Muszę przyznać, że niewiele wiedziałam od tej drugiej strony, a raczej nie chciałam wiedzieć do dzisiaj, albo może nasza edukacja tak mną pokierowała, że ważne było jak wycierpiał nasz naród a nie ci, co byli przeciwko nam? 
           Jednym słowem szok i niedowierzanie, że taki mały człowieczek (mam tu na myśli Hitlera) wymyślił sobie to wszystko, co na łamach historii zapisało się haniebnym "drukiem". Szok, jak sprał mózgi milionom ludzi, którzy stali się katami, dręczycielami i ślepo wierzyli w to, co robią... Szok, jak dążył do stworzenia "idealnej" rasy aryjskiej. Szok, jakie prowadzono doświadczenia na ludziach, jak germanizowano dzieci różnych narodowości i zakładano obozy śmierci, w których ginęli również nieposłuszni czy podejrzani o coś Niemcy. A nazistowska machina jaką uruchomił Führer wraz ze swoimi współpracownikami: Himmlerem, Bormannem, Goeringiem, Goebbelsem przez wiele lat funkcjonowała prawie idealnie.  
           Tu Autorowi, należą się ogromne brawa i gratulacje za odkrywanie tak głęboko skrywanych czy celowo zniszczonych dowodów na istnienie takich ośrodków jak Lebensborn w Smoszewie, Helenowie/Helenówku, gdzie nakłaniano, zmuszano czy porywano młode wyselekcjonowane dziewczęta/kobiety, które zapładniane przez "pomocników do rozrodu" czy "asystentów prokreacji" rodziły dzieci dla III Rzeszy…. 
        Fabuła została po mistrzowsku wpleciona w historię, która w zależności od podejścia władzy była, bądź jest ukazywana albo minimalnie dozowana światu zewnętrznemu. 
           Muszę jeszcze napisać (jeżeli ktoś ma opory przed sięgnięciem po nią),  że to nie jest książka wojenna, jest to wspaniała powieść o pewnej dziewczynie, której dziewczęcość i młodość  znalazła się w tym piekielnym czasie.
           Ta książka jest tak genialnie napisana, że czytając ją wcale nie myśli się, że jest to fikcja! Ostatnio spotykam się w książkach z rzeczami niedorzecznymi, niespójnymi, które mają chyba poruszyć i przyciągnąć czytelnika a robią totalnie odwrotną robotę. Dlatego sięgnijcie po "Fermę blond" - nie zawiedziecie się na niczym, tam wszystko gra i jest bardzo prawdziwe! 



cytat: "Człowiek nie wie jaki pech zdarza mu się na szczęście"
      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz