15 listopada 2018

Zła karma zawsze wraca







Magda Stachula - "W pułapce"
Wydawnictwo: Znak
liczba stron: 304
kategoria: thriller/sensacja/kryminał 












          "W pułapce", to w tym roku trzecie spotkanie z Magdą Stachulą. Może to oznaczać jedno, że każdorazowo mój czytelniczy gust i oczekiwania są w pełni zaspokojone. 
            Lubię thrillery z prostych powodów, że jest to przeważnie "walka" zwykłych ludzi z oprawcą, zawsze liczy się czas, zdolność kojarzenia małych szczególików i fakt, że drugoplanowi bohaterowie wychodzą z cienia a dręczyciel niejednokrotnie staje się ofiarą.
             "W pułapce", to trzymający w napięciu thriller o porwaniu trzech młodych kobiet w różnym czasie i z różnych miejsc. Czy to ten sam sprawca?, czy to ten sam motyw i schemat działania? Co łączy te trzy ofiary? - odkryje to tylko jedna z nich. 
           
          Czyta się świetnie a fabuła ocieka mocnymi scenami ze zwierzęcym akcentem brrrrr   🐍+🐀=💀 
          Cóż można więcej dodać?, chyba tylko, że Magda Stachula stara się pisać tak swoje książki, żeby nie było żadnych niespójności czy wręcz absurdów, które burzą całą thrillerową fabułę i cały smaczek "koszmaru" w jakim znaleźli się bohaterowie. Wszystko jest idealnie rozplanowane i dozowane!

            Jestem kolejny raz na TAK! 


cytat: "...wiedziałam, że muszę wiele znieść, aby tylko wyrwać się raz na zawsze z patologii. Poświęcić kilka lat, by zyskać całe życie".   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz