14 kwietnia 2019

Ile warte są marzenia?






Nino Haratischwili - "Kotka i Generał" 
                          
Wydawnictwo: Otwarte
liczba stron: 624
kategoria: literatura współczesna 









         Bez zastanowienia, bez zawahania, bezwzględnie chciałam tę książkę przeczytać!!!!! 
Tak jak pisze Nino Haratischwili, jak jej słowa przenikają a raczej przemawiają do czytelnika, jak poruszają … jest magiczne!!!!! 
Nino stwarza niesamowity klimat - jak pisze, o chłodzie, to go czujemy, jak opisuje bohatera, to go widzimy, namacalnie czujemy, że zaraz coś się wydarzy... 
Najcudowniejsza w tym jest oczywiście treść, oparta na prawdziwych wydarzeniach. Jest autentyczna, wzruszająca, trudna, niepowtarzalna, od której nie można się oderwać! 
           Jeżeli jeszcze nie spotkaliście się z twórczością Nino Haratischwili, to bardzo gorąco polecam "Ósme życie". Po tej książce zrozumiecie moje "parcie" na kolejną lekcję historii ubraną w przepiękną literacką szatę! 
          "Kotka i Generał" to powieść o czeczeńskiej, muzułmańskiej społeczności, która prowadzi nieustanną walkę o niepodległość z zaborczą Rosją, która nigdy nie chciała jej uznać. 
I tu wszystko się zaczęło - koniec roku 1994...  
Autorka łagodnie wprowadza nas w opowieść o młodej Nurze, która miała marzenia, która chciała zobaczyć świat, zupełnie inny, kolorowy. Pragnęła wydostać się zza kaukaski wąwóz i dziką rzekę, na zawsze zrzucić chustę z głowy i spódnicę kończącą się 1cm nad ziemią …

            W Berlinie po ponad 20 latach, ktoś zauważa plakat ze zdjęciem Nury??? - czy to możliwe??? Wracają wspomnienia i kiełkuje pewien plan....
Wojna w Czeczenii odcisnęła piętno, które nigdy nie zniknie. 
          Poznajemy historię nie tylko Nury, poznajemy życie tych po drugiej stronie, uwikłanych "niechcąco" w wojnę: niedoszłego kucharza Aloszę, sługusa Juricza, agresywnego i sadystycznego Pietruszowa, pułkownika-alkoholika Szujewa, rosyjskiej nauczycielki Iwanowny, która potrafiła pokazać dzieciom inny świat, pismaka Onna, aktorki Sesili ("Kotki") spod berlińskiego teatru, aż wreszcie Aleksandra ("Generała"), który najpierw żył pod presją matki w chorym kulcie ku czci swego ojca - wojennego bohatera a później z wielkim brzemieniem po stracie żony Sonii, córki Ady.....  
           Każda strona, to czyjaś wyryta historia o rodzinie, miłości, zależności, tęsknocie, emigracji... przedstawiona z największą starannością, nakreślającą czas, miejsce i okoliczności. 
Przez tę powieść się płynie a to, co wymalowała nam Autorka, to najwyższych lotów pisarskie dzieło, to krzyk przeciwko wojnie, zachłannemu imperializmowi, upodleniu ludności cywilnej, to krzyk przeciwko tym, którzy na wojnie wzbogacili się po stokroć....
        Wielki szacunek dla Nino Haratischwili za to, że tematy: agresji, okupacji, grabieży, zawładania, brutalności...Rosji wobec republik, terenów, które nie chcą podporządkować się chorej władzy - potrafi tak ująć, a co najważniejsze przekazać światu! 
To kolejna lekcja historii, niestety współczesnej, nie dająca nawet cienia wątpliwości, że życie Rosjan to pasmo przymusów a wolność kupuje się milczeniem. Wolność to bierność, w przeciwnym razie kończy się ona w obozie pracy lub życiem w nieustającym strachu. 
Autorka bardzo umiejętnie pokazuje błędy popełnione przez rządzących, kuriozalne czasy "pierestrojki", tragiczne w skutkach decyzje o militarnych akcjach nie tylko stalinowskich i bezsens śmierci setek tysięcy niewinnych cywilów. 
          Jeśli dotrwaliście do tego momentu, to myślę, że przekonałam Was, że nie jest to zwykła powieść i że jest warta przeczytania, a co ma wspólnego z tym wszystkim kostka Rubika i jajko niespodzianka - pozostawiam Wam do odkrycia!!!   
Zakończenie … NIETUZINKOWE!!!! 




cytat: "Zrozumiałem, jak łatwo da się zastraszyć człowieka. Zwłaszcza tu, w miejscu, gdzie pewne wartości zupełnie się nie liczą, więcej - są wyśmiewane albo zabronione i gdzie kłamstwo nazywa się prawdą, a prawdę kłamstwem."  




   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz