Jean-Christophe Grange - "Kraina umarłych"
Wydawnictwo: Sonia Draga
liczba stron:479
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Pomimo dość głośnych ostrzeżeń, że jest to perwersyjny kryminał - nie próbowałam go unikać. Okładka zdecydowanie "aberracyjnie" wabi, natomiast sam kryminał nie jest tak brutalny jakby się mogło wydawać. Owszem opisane zbrodnie są nad wyraz okrutne, natomiast "łagodność" czytania, wynika już z oględzin dokonanych mordów, nie zaś z "obecności" samego ich przebiegu.
Ale wracając do fabuły - jest ona dynamiczna od samego początku, a połączenie życia prywatnego głównego bohatera (Corso) - dowódcy brygady kryminalnej z prowadzoną sprawą okrutnych mordów na dziewczynach z nocnego klubu, podsyca tylko ciekawość czytelnika.
Sprawa najpierw wydaje się bez szans na złapanie tropu mordercy ale drobiazgowość
i wnikliwość członków brygady Corso doprowadza do przełomu w sprawie. Pomimo twardych alibi, wiele wskazuje na to, że brutalnym mordercą jest znany malarz i były więzień. Corso ma pewność, że zdobył wszystkie dowody dla prokuratora ale.....
Dochodzenie pędzi już tylko w jednym kierunku i nagle totalny zwrot!
Brawurowe akcje, sądowe batalie i ludzkie słabości doprowadzają do zupełnie przeciwnych wniosków. Końcowe strony są szokującym rozwiązaniem sprawy - ale o tym wie tylko Corso i Ty.
Świetny kryminał i bohaterowie, ciekawe prowadzenie dochodzenia sprawiają, że książkę czyta się na jednym wdechu.
Poszerzyłam także swoją wiedzę o słownictwo i rzeczy dotąd mi zupełnie nieznane - jak np. sztukę erotycznych więzów zwaną "sztuką shibari"- no, całe życie człowiek się czegoś uczy!
cytat: "Nie ma prawdy, są tylko udane kłamstwa"

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz