Bryn Greenwood - "Wszystko co brzydkie
i cudowne"
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
liczba stron: 549
kategoria: literatura obyczajowa
Nastawiona bardziej na romans, otrzymałam sporą dawkę społeczno-moralnego upadku ze splotem cudownej i niesamowitej relacji dziecka z dorosłym.
Szalenie spodobała mi się narracja, gdyż każdy bohater miał szansę na swój "występ", dzięki czemu nie sposób było przewidzieć w jaką stronę skręci fabuła a tym samym narracja autorska nie sugerowała nam oczywistego zakończenia.
Tytuł jest idealny, bo jest i brzydko i cudownie, chłodno i ciepło, głodno i suto, brutalnie
i czuło....
A przybliżając temat, to dziecko dorastające w dealerskiej patologii ma ciężką
i przyspieszoną drogę w dorosłość. Powodzenie tej drogi niejednokrotnie zależy od tego, kogo na niej się spotka.
Zatem pozostawiam Was w czytelniczej niepewności i ciekawości w odkrywaniu tej drogi
z główną bohaterką a powieść mogę skomentować słowami: niebywała, niepozorna, intensywna, frapująca, wciągająca....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz