23 sierpnia 2021

Miłość do gwiazd

 



Bryn Greenwood - "Wszystko co brzydkie
                            i cudowne"
 

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
liczba stron: 549 
kategoria: literatura obyczajowa








          Nastawiona bardziej na romans, otrzymałam sporą dawkę społeczno-moralnego upadku ze splotem cudownej i niesamowitej relacji dziecka z dorosłym.
          Szalenie spodobała mi się narracja, gdyż każdy bohater miał szansę na swój "występ", dzięki czemu nie sposób było przewidzieć w jaką stronę skręci fabuła a tym samym narracja autorska nie sugerowała nam oczywistego zakończenia.
          Tytuł jest idealny, bo jest i brzydko i cudownie, chłodno i ciepło, głodno i suto, brutalnie
i czuło....

          A przybliżając temat, to dziecko dorastające w dealerskiej patologii ma ciężką
i przyspieszoną drogę w dorosłość. Powodzenie tej drogi niejednokrotnie zależy od tego, kogo na niej się spotka.

          Zatem pozostawiam Was w czytelniczej niepewności i ciekawości w odkrywaniu tej drogi
z główną bohaterką a powieść mogę skomentować słowami: niebywała, niepozorna, intensywna, frapująca, wciągająca....



cytat: "Najważniejszą sprawą było zaspokojenie głodu, ale gdy już się z tym uporałam, zaczęłam rozglądać się za rzeczami, o których ludzie sądzą, że są w ich posiadaniu." 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz