14 listopada 2021

La Vie En Rose

 





Michelle Marly- "Madame Piaf i pieśń o miłości"
Wydawnictwo: Znak Horyzont
liczba stron: 325
kategoria: literatura piękna/biografia 












          Édith Giovanna Gassion to niezaprzeczalnie ikona Francji, jej duma i dobro narodowe. W tej niewielkiej postaci o przybranym pseudonimie Edith Piaf ("Wróbelek"), bo mierzącej zaledwie 1,47m mieścił się ogromny talent i wielkie serce.
          Powieść przedstawia zaledwie parę lat z jej życia (1944-1949), przypadający jako okres jej najintensywniejszego artystycznego rozwoju.
Michelle Marly świetnie oddała postać Edith Piaf, nie tylko jako artystki o niepowtarzalnej barwie głosu, ale przede wszystkim pokazała kobietę, która kochała całym sercem Francję, mężczyzn
i publiczność dla której śpiewała.
          Życie Piaf nie było usłane różami i to cud, że dziecko ulicy, okupacji, biedy i braku rodziny, zaszła na sam szczyt. Od małego była uzależniona od występów a brak rodziny kompensowała sobie oklaskami i aplauzem publiczności. Dla Edith nie liczyły się pieniądze, żyła chwilą, kochała na zabój a w śpiewanych piosenkach najważniejsza była historia.
          Pomimo popularności, jej życie zawodowe było bardzo burzliwe. Tuż po wyzwoleniu Paryża była podejrzewana o kolaborację z okupantem i dostała zakaz występowania wydany przez "Komisję do spraw oczyszczenia zawodów artystycznych". Do czasu zdjęcia tych zarzutów, zajęła się między innymi karierą o sześć lat młodszego Yvesa Montanda, z którym połączyło ją gorące uczucie.
Tu Autorka zatrzymała się na dłużej i miałam wrażenie, że czytałam o karierze Yvesa Montanda, której Edith patronowała. Gdy Yves stał się samodzielną i rozpoznawalną gwiazdą, odnoszącą ogromne sukcesy, Edith świadomie odeszła od niego, gdyż zawód jaki razem wykonywali stał się według niej największą przeszkodą w ich miłości.
          W tym miejscu, nie mogę nie wspomnieć o piosence "La vie en Rose", którą Piaf napisała właśnie o miłości do Yvesa Montanda w 1945 roku. Niektóre źródła podają, że to Marcel Cerdan (mistrz świata wagi średniej w boksie) był powodem powstania tego utworu, ale mistrza boksu poznała znacznie później, któremu zadedykowała 
"Hymne à l'Amour". Historia tej drugiej miłości miała niestety tragiczny koniec, z którego Edith nigdy sią nie otrząsnęła.
          Nie znajdziemy tu pikantnych szczegółów z jej burzliwego i krótkiego życia, ponoć miała nie mniej niż 50 kochanków, pozostawiła (drugiemu mężowi) po sobie dług w wysokości 7 milionów franków a jej uzależnienie od alkoholu, morfiny i silnych leków doprowadziły ją do zdrowotnej ruiny.
          Niech zostanie w naszej pamięci jako osoba, której robienie przyjemności innym dawało jej największe szczęście a miłość, którą ofiarowywała była wielka i szczera.
Za możliwość przeczytania o tak wyjątkowej postaci dziękuję @znakhoryzont.💗





cytat: "Miłość, pomyślała jest kluczem do wszystkiego, bez niej jest się nikim."

2 komentarze:

  1. Dawno nie czytałam nic z kobiecej tematyki :) Ostatnio wybieram same poradniki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba trafić na dobry poradnik-to też sztuka czytania i właściwego interpretowania. Życzę zatem samych dobrych pozycji. 😁

      Usuń