Maciej Siembieda - "Kołysanka"
Wydawnictwo: Agora
liczba stron: 341
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Połączenie Chopina, Chaczaturiana, radnej sejmiku i prokuratora z IPN-u daje taką mieszankę, że do teraz zachodzę, jak ta historia splotła się w tak historycznie obszernej czasoprzestrzeni.
I pomyśleć, że pudełko ze zdjęciami pozostawione w uczelnianym biurku przez zmarłego profesora uruchomiło niezwykłe dochodzenie związane z powojennym wysłannikiem NKWD.
Historyczne śledztwo prowadzone przez prokuratora IPN-u dotarło aż do XIX wiecznej pewnej nietuzinkowej historii o "Kopciuszku" z tajemniczą melodią i pałacem w Kopicach w tle.
Zaś fakty przytoczone z imponującą znajomością historii i efektowna fikcja, to gwarantowane "bogactwo" literatury, jaką serwuje nam Autor.
Nie sposób się od tej książki oderwać, bo historia pięknie podana, ze szczyptą sensacji, to czysta gra na naszych czytelniczych emocjach i doznaniach. A przecież to kochamy najbardziej, kiedy słowo pisane wywiera na nas wrażenie, prawda?
Pozostaje mi tylko życzyć Wam dotarcia do tej powieści i odtworzenia melodii kołysanki
z zaginionych nut.
cytat.: "Rób tak, żeby ludzie myśleli, że jesteś tak głupi, jak oni mądrzy."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz