4 marca 2019

Jeden raz i koniec







Anna H. Niemczynow - "Jej portret"
Wydawnictwo: Filia
liczba stron: 427
kategoria: literatura obyczajowa/romans 










         Do tej książki podeszłam pełna ekscytacji, bo poprzednie, które przeczytałam czyli "Bluszcz" i "Zostań ile chcesz" bardzo mnie ujęły. Były takie kobiece i takie życiowe. 
        Natomiast "Jej portret" wywołał we mnie irytację - ale nie z powodu fabuły, bo zdrada zawsze jest dla czytelnika ciekawa, ale z powodu bohaterów. Nie kupili mnie oni wcale! Z nikim się nie zaprzyjaźniłam, za nikim nie obstawałam, nawet pies wydał mi się nijaki!😱. 
       Maja - dojrzała kobieta, matka czwórki dzieci zachowywała się jak zakochana, infantylna i na dodatek humorzasta nastolatka. Marcel  (mąż Mai) - no ludzie ileż można klękać przed kobietą i "żebrać" o miłość i przepraszać??? Daniel (kochanek) - niewiele mówił tylko "obracał" laskami jak... 
       Na koniec najprościej uśmiercić główną winowajczynię (zginęła jak Hanka w kartonach) i po kłopocie!
          Temat zdrady nie udźwignięty w ogóle, bo zdrada nie bierze się z nieugotowanego obiadu, nieodebranych dzieci ze szkoły czy z pasji do pracy zawodowej. Po drugie osoba, która zdradza nie pokazuje nic po sobie.... wręcz przeciwnie jest przykładną połówką. Po trzecie nie zostawia się czwórki dzieci, to wbrew matczynemu instynktowi … 
        Sorry, ale ta historia jest dla mnie sztuczna, nie porwała i nie poruszyła mnie a już tym bardziej nie pouczyła. 




cytat: "Czemuś przecież trzeba się poświęcić, bo czymże byłoby życie bez celu?"  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz