22 lipca 2019

Biały jeleń





Lucinda Riley - "Siostra Księżyca." (tom 5)
Wydawnictwo: Albatros
liczba stron: 557 
kategoria: literatura obyczajowa/romans 














          Rozpędzona po "Siostrze Perły", nieomalże w biegu sięgnęłam po kolejną powieść, póki co na razie ostatnią z serii "Siedmiu sióstr", dostępną na naszym rynku. Trochę mnie też męczył widok "sióstr" na stosiku hańby zalegający od zimy a przecież ta seria jest po prostu świetna i oprócz tego, że ładnie wygląda na półce, to warto ją przeczytać, nie tylko mieć (tutaj szczypię tych, co mają, chwalą się zdjęciami "zestawu", ale nie przeczytali nic 😱). 
          "Siostra Księżyca" wydała mi się trochę słabszą pozycją od poprzednich. Nie mogę zarzucić oczywiście geograficzno-przyrodniczych opisów, bo te są po prostu piękne, zarówno mroźna Szkocja jak i hiszpańska Grenada ale.... 
          Nie potrafię dokładnie sprecyzować, dlaczego "Siostra Księżyca" mnie nie zachwyciła - może fabuła okazała się trochę sztuczna, naciągana?, może za dużo nadprzyrodzonego "jasnowidzenia"? - a może trzeba robić dłuższe przerwy między tomami??? 

            Tiggy (Tajgete) miłośniczka i opiekunka zwierząt odkrywa swoje hiszpańskie a raczej cygańskie korzenie a ukazana historia tancerki flamenco pięknie się tu komponuje. Swoją drogą trzeba mieć niezły talent i niesamowitą wyobraźnię, żeby tak to wszystko połączyć! I jak to w książkach Lucindy Riley bywa - jest miejsce na miłość, jest też intryga i sensacja. Jeśli więc chcecie dowiedzieć się coś o białym jeleniu, cygańskim życiu w skalnym mieście, to polecam i zachęcam! 😍  

           Myślę, że teraz mam trochę czasu, żeby zatęsknić i odkryć na nowo niecodzienne historie pozostałych sióstr: Elektry i nieodnalezionej Merope. 





cytat: " - Dopiero kiedy poznajemy coś lepszego, dociera do nas, jak było ciężko."      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz