Wydawnictwo: Dragon
liczba stron: 319
kategoria: thriller/sensacja/kryminał
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Nadii Szagdaj a dzięki uprzejmości Wydawnictwa Dragon 💗 - otrzymałam książkę niespodziankę pt. "Zniknięcie Sary" - t.2.
Akcja dzieje się w 1911 roku w Breslau (dzisiejszy Wrocław), gdzie biuro detektywistyczne Klary i jej ojca pracuje pełną parą, żeby dowiedzieć się kto i dlaczego porwał 2 młode dziewczyny.
Porywacz pozostawia po sobie ślad w postaci klucza z numerem 8 i tu jest nie lada zagadka dla Klary, którą zresztą ktoś próbuje odciągnąć od sprawy i jeszcze zahipnotyzować.
Co się wydarzy w Danzing i w pociągu relacji Danzing-Breslau? - nie powiem nic 🙊
Wyobraźcie sobie prowadzić kryminalną sprawę bez internetu, bez telefonów komórkowych, bez śladów, baz danych, szybkiego samochodu a tylko opierać się na dedukcjach i łączeniach pewnych faktów.
Klara ma wysokie zdolności asocjacji i błyskotliwy umysł, ale żeby znaleźć oprawcę potrzebny jest jej ktoś, kto nakieruje jej myślenie na właściwe tory. Kto nim będzie? No, ja się zdziwiłam, że to jej były mąż, który zresztą nie ukrywa, że Klara dalej jest dla niego ważna i wciąż okazuje jej czułość.
Nie brakuje tu mocnych scen - dosłownie z piekła rodem a oprawca okazuje się "łowcą dusz", z którym Klara już wcześniej się spotkała, zupełnie o tym nie wiedząc.
Czy Klara zdąży uratować dziewczyny???
Kryminał jest pełnokrwisty i na pewno go zapamiętam, bo jest oryginalny właśnie ze względu na brak "narzędzi" detektywistycznych.
Bardzo fajnie się czytało i jeśli ktoś lubi oryginalne fabuły - na pewno się nie zawiedzie, bo to klimatyczny i rasowy kryminał w stylu retro! Na uwagę zasługuje również stylowa okładka!👌
cytat: "...klasy, nie można się nauczyć czy dorobić.Trzeba ją po prostu mieć".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz