liczba stron:457
kategoria: literatura piękna/wojenna
Po raz pierwszy dostałam do recenzji tak piękną książkę, mówię zarówno o wydaniu jak i o bogactwie treści.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Kobiece za możliwość przeczytania tej niezwykłej powieści.
Książka jest dziedzictwem narodowym i zwycięstwem dwóch przemyskich tak naprawdę jeszcze dzieci: Stefanii i Heleny Podgórskich nad hitlerowskim okupantem. Ich nieprzeciętny heroizm i siła mają się nijak do żołnierzy walczących na froncie, ale to co zrobiły, jest na miarę wielkiego bohaterstwa, odwagi i brawury balansującej na granicy życia i śmierci.
Bo ile razy można przechytrzyć gestapowców i prześliznąć się przez mury getta przenosząc jedzenie i informacje? Ile razy można wyłgać się i nie wpaść w zbrodnicze ręce mając ukrytych na strychu trzynaście ludzkich istnień, na dodatek kwaterując Niemki pod tym samym dachem. Ile razy można wyprowadzać z getta Żydów, zdobywać i przemycać jedzenie dla tylu osób?. Aż wreszcie czy można przeżywać codziennie ten sam strach wracając do domu po ciężkiej pracy w fabryce, czy ktoś odkrył jej wielki sekret?
Gdyby można było żywić się strachem, to Stefania i Helenka, nie odczuwałaby głodu wcale.
Powieść pomimo okrutności wojny i pogardy dla życia ludzkiego, pokazuje niesamowitą siłę przetrwania i bezwarunkową miłość do drugiego człowieka. Ta umiejętność radzenia sobie w ekstremalnie trudnych warunkach, ta wewnętrzna moc i bezwzględny heroizm tkwiący w tych młodych kobietkach, powalił mnie na kolana! Nie mogłam oderwać się od tej książki, pomimo że "mroziło" mnie przez caluteńką powieść.
Nie wiem czy moje słowa są w stanie wyrazić, to jak bardzo poruszyła mnie ta historia.
Sharon Cameron napisała fantastyczną powieść opartą na prawdziwych wydarzeniach i postaciach, doskonale oddając klimat tamtych czasów i dom przy ulicy Tatarskiej w Przemyślu.
Chylę czoło przed wszystkimi, którzy nie bacząc na nic byli w stanie tak pomagać, jak siostry Podgórskie.
cytat: "Śmierć wcale nie jest taka straszna.... Smutkiem napawa utrata szansy na życie".

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz