Sarah Jio - "Marcowe fiołki"
Wydawnictwo: Znak
liczba stron: 304
kategoria: literatura obyczajowa
Taka książka jest najlepsza na miły przerywnik po czymś "cięższym", na zrelaksowanie się, na wieczorek z herbatką. Takich książek przeczytałam sporo i nie wywierają one na mnie wielkiego wrażenia, ale zawsze chętnie do nich wracam i czytam.
To jest literatura w stylu Jojo Moyes, przeważnie z jakąś tajemnicą do odkrycia. Nie brakuje w takich książkach wątku miłosnego, dramatycznego, osobistego, poszukiwawczego....
Właściwie powiedziałam już o tej książce wszystko i wystarczy tylko wejść w fabułę.😁
Ale, żeby nie było, że tak zupełnie nic, to główna bohaterka Emily po zdradzie męża, postanawia wyjechać do swojej ciotki na pewną wyspę, u której zresztą spędziła sporo czasu
w dzieciństwie. Wpada tam w jej ręce stary pamiętnik i ukryta przed laty rodzinna historia, zaczyna wynurzać się niczym nimfa wodna z morza.
w dzieciństwie. Wpada tam w jej ręce stary pamiętnik i ukryta przed laty rodzinna historia, zaczyna wynurzać się niczym nimfa wodna z morza.
Nie zabraknie tu romansu i wzruszających przeżyć... Jednym słowem fajna i bardzo przyjemna lektura.
cytat: "...wielka miłość przetrwa czas, cierpienie i odległość."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz