Wydawnictwo: Filia
liczba stron: 312
liczba stron: 312
kategoria: literatura piękna
Myślę, że cytat z piosenki De Mono zrobi idealny wstęp:
"Kochać to nie znaczy zawsze to samo,
Można kochać tak lekko, można kochać bez granic,
Kochać, żeby zawsze wszędzie być razem
Wierzyć, że jest dobrze, gdy jesteśmy sami"
Po 4 latach od zaginięcia swojego ojca Julia natrafia na list, który kieruje ją do Birmy, skąd pochodzi jej tata.
I tu zaczyna się piękna opowieść o miłości dwojga fizycznie "upośledzonych" ludzi, którzy odbierają świat swoimi zmysłami, którzy stanowią nierozerwalną całość a jednak ich drogi się rozchodzą.
Zaznaczam, że to nie jest ckliwa i słodka powieść w birmańskiej scenerii.
Jest to pokrzepiająca serca i dusze opowieść o tym, że jeśli się kogoś kocha to na zawsze, aż do śmierci.
Opisy tu czarują a życiowe sentencje - zatrzymują na chwilę gonitwę myśli. Wyobrażacie sobie, że po 50 latach rzucacie wszystko, bogate, luksusowe dotychczasowe życie, wychodzicie z domu bez słowa i ruszacie na "koniec świata", do kogoś kto ciągle czeka, czeka, żeby spokojnie umrzeć?
Opisy tu czarują a życiowe sentencje - zatrzymują na chwilę gonitwę myśli. Wyobrażacie sobie, że po 50 latach rzucacie wszystko, bogate, luksusowe dotychczasowe życie, wychodzicie z domu bez słowa i ruszacie na "koniec świata", do kogoś kto ciągle czeka, czeka, żeby spokojnie umrzeć?
To prawdziwa literatura piękna i nie chodzi o wybuch ognistego uczucia ale o te wszystkie składowe, niuanse, chwile w których jest się naprawdę dla kogoś, które wyostrzają zmysły i po których jest się lepszym człowiekiem.
Uwielbiam literaturę, która przenosi mnie w odległe geograficznie i kulturowo miejsca, w których ubóstwo nie oznacza braku bogactwa wewnętrznego a wręcz przeciwnie. Ciepło i moc serca jest tak ogromna, że powala na kolana!
Zapraszam Was w podróż do Birmy, do kraju bicia wielkiego serca! Historia jest przepiękna!!!
cytat: " Życie jest krótkie - za krótkie, by je trwonić na daremne nadzieje"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz