liczba stron: 527
kategoria: literatura obyczajowa
Tak strasznie dawno nie czytałam nic Nory Roberts, że postanowiłam na chwilkę powrócić do mistrzyni mieszanki obyczajowego romansu z elementami kryminalnego thrillera.
Szokiem dla mnie jest fakt, że Autorka ma na swoim koncie już 228 wydanych książek a ja przeczytałam zaledwie 15! 😲
Powroty zawsze są miłe i tak też stało się tym razem, choć dla mnie było trochę za dużo detali krajobrazowo-dekoratorskich, ale nie można tu podważyć braku wiedzy w tej materii🌳🌷🌵
Powroty zawsze są miłe i tak też stało się tym razem, choć dla mnie było trochę za dużo detali krajobrazowo-dekoratorskich, ale nie można tu podważyć braku wiedzy w tej materii🌳🌷🌵
Głównym bohaterem jest Zane, chłopak nieźle doświadczony przez życie, który wraz z siostrą przeszedł przez piekło domowej przemocy.
Kto wyciągnie do nich pomocną dłoń i jak dalej potoczą się ich losy, kogo Zane spotka na swojej drodze i czy zdąży w porę ochronić nie tylko siebie? - pozostawiam bez ani jednego słowa podpowiedzi.
Czy mnie ta książka porwała? - raczej nie, ale zdecydowanie oddała klimat amerykańskiej mieściny i dostarczyła dobrej rozrywki.
cytat: "Dobro nie zawsze wygrywa, prawda nie zawsze triumfuje"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz